W pierwszej części przedstawiłem jak
uporządkować nasze wydatki. Część druga została poświęcona
naszym przychodom. W trzecia część będzie omówieniem porównania
naszych przychodów i wydatków. Opiszę także w jaki sposób
zaplanować nasz budżet domowy oraz jak monitorować saldo budżetu.
Pierwszym krokiem jaki należy
zrealizować jest zweryfikowanie czy nasze saldo budżetu średniego
miesiąca jest dodatnie czy ujemne. Wyliczenie tego jest bardzo
proste. Sumujemy średnie przychody i odejmujemy od nich wydatki z
uśrednionego miesiąca. Uśredniony miesiąc pozwala uwzględnić
wszystkie wydatki, nawet jeśli występują tylko raz w roku (np.
ubezpieczenie samochodu dzielimy na 12 miesięcy). Dokładnie tak
samo traktujemy przychody. Inną metodą jest zsumowanie przychodów
rocznych – odjęcie od nich wydatków rocznych. Uzyskujemy i tak
ten sam efekt. Mianowicie dowiadujemy się czy nasze wydatki znajdują
pokrycie w naszych przychodach.
Jeśli Twój wynik jest dodatni to
dobrze. Jeśli jest ujemny to znaczy, że masz kłopoty, wydajesz
więcej niż zarabiasz. W przypadku salda ujemnego trzeba jak
najszybciej zredukować wydatki oraz jeśli to możliwe spróbować
zwiększyć przychody. Aby zredukować wydatki należy najpierw je
uporządkować, pogrupować tak jak to zostało przedstawione w
części pierwszej.
Przeglądając wydatki redukujemy w pierwszej kolejności najbardziej
znaczące wydatki, które jednocześnie nie są wydatkami stałymi.
Najłatwiej jest ograniczyć wyjścia do restauracji, pubów, kina,
na koncerty itp. Kolejne cięcie to wyjazdy weekendowe. Sporym
wydatkiem każdym domowym budżecie jest żywność. Tutaj też można
poczynić spore oszczędności nie rezygnując jednocześnie z
jakości towarów. Można wstać wcześniej rano i przygotować w
domu drugie śniadanie do pracy zamiast codziennie chodzić na
posiłek do baru. Same zakupy także mogą przynieść spore
oszczędności. Jeśli zbierasz rachunki w celu uporządkowania
wydatków to łatwo będzie Ci zweryfikować i spisać ceny towarów,
dzięki temu będzie łatwiejszy wybór tańszych sklepów. Osobiście
przeprowadzałem taką weryfikację w tamtym miesiącu i doszedłem
do ciekawych wniosków. Niestety sklep, który wydawał mi się tani
(chodzi o jeden z hipermarketów) owszem okazał się dużo tańszy
od sklepu osiedlowego ale... znalazłem znacznie tańszą ofertę.
Znalazłem ofertę dzięki, której mam taniej, szybciej, i w dodatku
nie muszę chodzić do sklepu. Jak się domyślacie chodzi o zakupy w
sklepie internetowym. Do tej pory większość sklepów
internetowych, które sprawdzałem oferowała towary nieznacznie
droższe niż w hipermarketach. Ostatnio udało mi się się znaleźć
sklep oferujący te same towary ale w niższych cenach i co więcej,
wszystko przywiozą, wniosą do domu. Dodatkowych kosztów dostawy
brak jeśli wartość zakupów przekracza pewien poziom. W ten sposób
w ciągu miesiąca zaoszczędziłem około 70 zł. Niby nie dużo ale
w skali roku to już 840 zł. A to już zupełnie ładna kwota. W
podobny sposób szukamy oszczędności związanych z innymi
kategoriami wydatków.
Najlepszym
rozwiązaniem, dzięki któremu możemy zapanować nad naszym
budżetem jest jego zaplanowanie i monitorowanie. Jak zapewne
zauważyliście każdy miesiąc jest inny. Raz w roku w jednym
miesiącu płacimy ubezpieczenie za samochód w innym za mieszkanie.
Ubezpieczenie na życie dla odmiany może być oparte o składkę
kwartalna. Lipiec, sierpień to miesiące letnich wyjazdów
wakacyjnych, tip, itd. Trudno nad tym zapanować. Pełna kontrola
budżetu sprowadza się do zgromadzenia środków na odpowiednie cele
zanim pojawi się potrzeba ich wydania. Czyli tak naprawdę przez
cały rok powinnyśmy gromadzić pieniądze na wszystkie nasze
kategorie wydatków niezależnie czy występują one raz do roku czy
co miesiąc. Do tego celu najlepszy jest właśnie nasz uśredniony
miesiąc. Średni miesiąc można wyliczyć na podstawie
historycznych danych, ale należy go skorygować o spodziewany wzrost
wydatków oraz przychodów. Dzięki takiemu podejściu wiemy ile
miesięcznie powinniśmy odkładać pieniędzy na wyjazd wakacyjny,
tak aby gdy przyjdzie do płacenia za ten wyjazd pieniądze były już
zgromadzone. Pomocnym w realizacji takiego budżetu jest arkusz
kalkulacyjny. Także niektóre banki pozwalają na zakładanie wielu
subkont, w związku z tym jeśli utworzymy tyle subkont ile kategorii
wydatków to bardzo łatwe będzie do sprawdzenia jakie fundusze
zgromadziliśmy na poczet danego wydatku.
Takie podejście
do budżetu domowego wymusza zmianę sposobu myślenia. Oznacza, że
przed wydaniem pieniędzy na dany cel wiemy ile możemy ich wydać.
Niestety większość gospodarstw domowych posługuje się zasadą:
najpierw wydatek potem problem czym pokryć wydatek, a sprowadza się
to najczęściej do zaciągnięcia kredytu. Proponowane przeze mnie
podejście pozwala pozbyć się potencjalnych problemów z
zadłużeniem. Wymusza oszczędności, ponieważ nie wydajemy więcej
niż udało nam się zgromadzić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz